sobota, 22 września 2012

Rozdział 1 - Pierwsze spotkanie.


- Babciu! Babciu! Zobacz co znalazłem! Czy to twoje?
Z końca korytarza już było słyszeć mojego wnuka Sasoriego. Był moim ulubieńcem, zawsze chętnie spędzał ze mną czas. W końcu nie każdy chce spędzać swój czas ze staruszką, która ma na karku prawie 70 lat. Ale właśnie on był inny. Taki jedyny w swoim rodzaju.
- Co znalazłeś kochanie?
10-letni Sasori podszedł do mnie z moim dziennikiem, który pisałam od 15 roku życia, aż do 29. Dużo się przez ten czas działo. Wnuczek usiadł mi na kolanach i otoworzył go na pierwszej stronie gdzie było napisane moje imię i nazwisko, przewrócił na drugą stronę i kazał przeczytać wszystko co tam było zapisane. Założyłam okulary i zaczęłam zasięgać wspomnień.
Rozdział 1 - Pierwsze spotkanie.
Był słoneczny poranek, a ja oczywiście w pierwszy dzień się spóźniłam na trening. Wakacje strasznie mnie rozleniwiły, ale czas wrócić do szkoły i na treningi. Nie mogłam się już doczekać kiedy spotkam się z Temari, Naruto, Kibą, Shikamaru i oczywiście z nim. Sasuke Uchicha. Te imię przechodziło moje myśli codziennie, ale na szczęście nikt więcej tego nie wiedział prócz Sakury. Wzięłam plecak i od razu wybiegłam z domu kierując się w stronę pola do ćwiczeń. Dobiegłam tam dosłownie w kilka minut, co zawsze zajmuje mi około 25 minut. Rzuciłam plecakiem gdzieś pod drzewo i rozczepana stanęłam w szeregu na końcu. Na szczęście dopiero sprawdzali obecność więc detchnęłam z ulgą. Był też on. Stał dumnie na środku. Patrzyłam się na niego, aż on się odwrócił w moją stronę to od razu spojrzałam na drzewa z drugiej strony. Byłam postrzegana za dziewczynę rozczepaną i z poczuciem humoru. Chociaż nie narzekałam też na urodę i figurę. Owszem nie byłam jakąś tam miss wioski, ale całkiem całkiem wylądałam. Po dwóch godzinach trening dobiegł końca więc poszłam w stronę drzewa gdzie położyłam plecak i pamiętnik w którym pisałam jak t bardzo kocham Sasuke, dlatego gdy zobaczyłam, że plecaka nie mam serce zaczęło grzmocić i czułam jakby zaraz miało wylecieć spod piersi.
- Tego szukasz?
Zza pleców było słychać głos mojego ulubionego sensei'a a mianowicie chodzi o Kakashiego. Zawsze uśmiehcnięty i pozytywnie nastawiony do życia człowiek. Odwróciłam się i uśmiehcnęłam od razu do niego.
- Tak właśnie tego.
Zaśmiałam się cicho i podeszłam bliżej wyciągając rękę po plecak, który wręczył mi sensei. Oczywiście jak to on traktował mnie jeszcze jak dziecko, chociaż miał takie prawo, gdyż miałam dopiero 15 lat i poczochrał moje brązowe włosy po czym powiedział.
- A teraz zmykaj na lekcje.
Pobiegłam szybko do budynku, który jak to zawsze ja nazywam "więzienie". Wpadłam spóźniona na lekcje i znów nie zajęłam miejsca obok Sasuke, tylko musiałam siedzieć z tłuściochem, który zawsze coś jadł. Zmierzyłam go wzrokiem i usiadłam z niezadowoleniem do pierwszej ławki obok niego. Sakura oczywiście zgrywała kiedyś moją przyjaciółkę tylko dlatego, że bała się konkurencji w sprawie Sasuke przy którym siedziała. We mnie już się gotowało, a ona to perfidnie wykorzystywała przeciwko mnie. Postanowiłam się nie odwracać i całą lekcję notowałam wszystko w moim zeszycie. Pierwszy raz uważałam na lekcji i nawet dostałam 5 za aktywność, co było chyba moim największym osiągnięciem. Wreszcie zadzwonił dzwonek i wszyscy wybiegli z sali jakby się paliło. Tylko ja na spokojnie wszystko wzięłam i po mału się spakowałam po czym wyszłam z sali wpadając wprost na obiekt moich westchnień. Zaczerwieniłam się jak jakiś burak po czym powiedziałam z grzecznością.
- Przepraszam..
Spóściłam głowę w dół po czym poszłam dalej nie patrząc się na niego. Nie wiedziałam czy coś powiedział, pewno było to, że zrobiłam sobie wstyd przed nim. Kolejne lekcje szybko zleciały, a przy ostatnim dzwonku wszyscy odetchnęli z ulgą. Ja wyszłam tym razem pierwsza i skierowałam się w stronę sali gimnatycznej, która o tej godzinie była zawsze pusta. Weszłam do niej, odłożyłam plecak na bok i zaczęłam delikatnie stąpać po parkiecie. Moje ruchy przechodizły w kroki taneczne, które dodawałam do ataku i obrony podczas walki co nadawało ataką ładny i estetyczny wygląd. Przeciwnika to myliło, gdyż zamiast się skupić na walce skupiał się na moich krokach co doprowadzało do mojego zwycięstwa. W walce posługiwałam się dwóma katanami z czego byłam dumny, ponieważ tylko ja z całej rodziny umiałam się nimi posługiwać. Nawet sam Naruto nie umiał tego opanować, a potrafił sporo rzeczy czego nikt inny nie potrafił. Gdy wylądowałam na parkiet kończąc trening w pozycji klęczącej na jedno kolano usłyszałam brawa, czego się nigdy bym nie spodziewała, bo byłam przekonana, że wszyscy opuścili już budynek. Gwałtownie odwróciłam się w tył wstając na równe nogi. Moim oczą ukazał się Sasuke, od razu się uśmiechnęłam i lekko zarumieniłam. Podszedł bliżej i powiedział z entuzjazmem.
- No proszę, taka niepozorna, a jaka zdolna. Będzie z ciebie pradziwa perła wśród szeregów armii wioski.
- Dziękuję.
Uśmiechnęłam się pod nosem spuszczając głowę w dół i znów usłyszałam jego męski głos.
- Skończyłaś już?
Skinęłam głową jako, ze potrwierdzam i spojrzałam na niego.
- A więc, może cię odprowadzę.
- No jasne!
Wybuchłam uradowana jak mała dziewczynka z nowej lalki po czym skrzywiłam się klnąć w duszy na samą się po czym dodałam stonowanym głosem.
- Jeśli tylko chcesz to owszem.
Sasuke się zaśmiał, a ja wzięłam plecak zarzucając na jedno ramię i razem wyszliśmy z budynku. Tego dnia sporo rozmawialiśmy na różne tematy, śmialiśmy się, wygłupialiśmy. Do domu doszłam praktycznie po 4 godzinach drogi. Ten dzień zaliczyłam to jednego z najlepszych. Szybko odrobiłam lekcje, wzięłam prysznic i leżąc już w łóżku rozmyślałam o nim. To było jak spełnienie moich najskrytrzych marzeń. Z uśmiechem na twarzy zasnęłam myśląc tylko o nim.

7 komentarzy:

  1. Przyznam szczerze , że ciekawie się zapowiada , ale nie zrozumiałam jednego ... Ona jest jakoś spokrewniona z Naruto ? To tak trochę zabrzmiało jak czytałam . ^.-
    A tak GIT MALINA . :3
    Zapraszam na moje blogi :
    http://konoha-high-school-live.blogspot.com/
    &
    http://zupelnie-nowy-rozdzial.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ogromny plus za muzykę . *W*

      Usuń
    2. Owszem jak to teraz przeczytałam to na to wyszło, że wygląda to jakby byli spokrewnieni, ale mi chodziło, że jako najzdolniejszy mieszkaniec wioski nie potrafi tego opanować ;p

      Usuń
  2. Fajny blog :) trochę inna tematyka niż na dotychczas spotykanych przeze mnie ff, ale za to + dla Ciebie.
    Zabieram się za następny rozdział ;).

    Zapraszam również do mnie:
    http://naruto-oitsuku-yume.blogspot.com/

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Podkład strasznie fajnie dobrany. ;p Dopiero teraz znalazłam tego bloga i trochę późno na komentarz. Ale co tam ;d
    Nom i strasznie ciekawie się zapowiada.

    OdpowiedzUsuń
  5. cudo cudo cudo cudo , swietna nocia po prostu genialna

    OdpowiedzUsuń

Ogłoszenie!

Drodzy czytelnicy. Jeżeli przeczytacie jakiś rozdział to proszę pozostawić po sobie jakiś ślad, krytykę czy też pochwałę. Jak widzę komentarze od was od razu chce mi się pisać dalsze rozdziały. Ale właśnie bez tych komentarzy czuję się jakbym pisała sama do siebie. Więc jeśli przeczytasz jakiś rozdział skomentuj go. Pozdrawiam.